sobota, 29 grudnia 2007

Boxing Day


Wyspiarze mają swój Boxing Day, kiedy to przed domami handlowymi ustawiają się gigantyczne kolejki (aby dostać się do niektórych sklepów trzeba mieć nawet numerek), a czekający w nich ludzie, kiedy już dostaną się do środka - wymiatają wszystko z półek, bo ceny są naprawdę kuszące. U nas chyba też nastaje powoli ta "nowa, świecka tradycja". Kiedy sprawy zawodowe , dzień po świętach wygnały mnie do świątyni konsumpcji, czyli do jednego z Wrocławskich centrów handlowych, z każdej strony z witryn sklepowych krzyczały napisy SALE, WYPRZEDAŻ, OKAZJE CENOWE! A w środku faktycznie wieeeele smacznych kąsków. Z wielką przyjemnością postanowiłam docenić pracę marketingowców, co zaowocowało kilkoma nowymi nabytkami za śmieszne pieniądze.
Poniżej chwalę się częścią łupów. Reszta - niebawem.
Sweterek - sukienka - MANGO
Buty CROPP
A dzieło wieńczy fantastyczny, miękki beret - jeden z wielu prezentów od hojnego Mikołaja (mówiłam już, że byłam grzeczna, tak? Tak.)

czwartek, 20 grudnia 2007

My new friend

Odliczam dni do świąt, jak natrętną muchę odpędzając od siebie myśl, że jeszcze nie wszystko gotowe... prezenty, porządki, choinka... Dziś wzięłam udział w mistrzostwach świata w jednej z najtrudniejszych dyscyplin sportowych jaką jest slalom wyładowanym wózkiem pomiędzy półkami i wściekłymi, warczącymi na siebie ludźmi. Udało się, chociaż pan kasjer spojrzał na taśmę, na mnie i stwierdził: chyba będę to kasował do jutra...
Niewątpliwie oszalałabym dziś, gdyby nie nowa przyjaźń, którą cieszę się od wczoraj. Jest niewielki, srebrzysty, tak lekki, że co chwilkę sprawdzałam, czy aby nadal jest na miejscu, ma bardzo wrażliwą "skórę", dlatego nie dopuściłam do tego by w kieszeni sąsiadował z kluczami, No i lubi mnie zaskakiwać: Madonna - wprawiła mnie w bojowy nastrój, co na początek było mi potrzebne, za chwilę "El Tango De Roxanne" czyli wariacja na temat z filmu Moulin Rouge, Peter Gabriel i jego "Don't Give Up" sprawia, że przystaję i nie wiem czy przez chwilę nie śpiewam :) Linkin Park wywołuje wspomnienia, Nat King Cole śpiewa When I Fall In love It Will Be Forever.... Przedstawiam Państwu: mój iPod :)

wtorek, 11 grudnia 2007

David



Wczorajszy wieczór upłynął nam na ponownym przeglądaniu zdjęć Davida LaChapelle. Co jakiś czas wracam do jego prac i za każdym razem utwierdzam się w przekonaniu, że jest genialny. Fascynuje mnie wyobraźnia tego faceta. Mimo, że fotografując gwiazdy nie pokazuje ich idealnie ubranych, umalowanych, uczesanych i wystylizowanych (Pamela Anderson bez włosów!), lista celebrities, którzy poddali się obróbce Davida jest imponująca: wspomniana wyżej Pamela Anderson, Beckham, Bowie, Madonna, Warhol, Gwen Stefani, Elizabeth Taylor, Red Hot Chilli Peppers, Hugh Hefner i wielu innych. Niestety, jako że książka "Artyści i Prostytutki" nadal kosztuje ok. 7000 zł (słownie: siedem tysięcy złotych) kilka fotek do pooglądania (nie wszystkie pochodzą z tej książki) za free:


(mmmrrrr.... ciacho)

A jeśli ktoś nabrał ochoty na więcej, to może zajrzeć tu

piątek, 7 grudnia 2007

Torba - borba

Jako, że byłam grzeczna w tym roku (umówmy się), Śnieżynka podarowała mi wielką torbę.
I jak widać długo nie stała, samotnie czerwieniąc się w kącie. Na fotkach brakuje jeszcze cudnej czerwonej beretki, ale i na nią przyjdzie czas.
Chyba wogóle sponsorem dzisiejszego dnia powinien być kolor czerwony, bo przewijał się w różnych odmianach przez cały dzień, a już dowalił wieczorem, kiedy tato Nowego Człowieka odkrył na podłodze czerwone kropki, które okazały się być krwią z rozciętego palca Nowego. On zniósł to dzielnie, w przeciwieństwie do mnie...


czwartek, 6 grudnia 2007

Słowo - klucz

Święta, świętami, świąteczny, świętach - słowo odmieniane ostatnio przez wszystkie przypadki.
W pracy - cyrk, wszyscy chcą zakończyć rozpoczęte prace tak aby były gotowe przed świętami. W sklepach przedświąteczne szaleństwo. "Co robicie w święta?" - tak rozpoczyna się teraz prawie każda rozmowa (kończy się zazwyczaj: ("A jakie plany na Sylwestra?")...
Mnie też dopadł przedświąteczny szał, a raczej jego opcja, czyli: nie zdążę przed świętami!!!
Posprzątać, wymyślić, zrobić, wysłać, umyć, ugotować, kupić, ozdobić, zapakować itd.
Czemu nie odpuszczę? Od dziesięciu miesięcy po domu pałęta się Nowy Człowiek i to dla Niego chcę aby te święta były naprawdę piękne i wyjątkowe. Chociaż wiem, że i tak będą - właśnie dlatego, że On jest z nami...

Pamiętajcie o chwili oddechu i spokoju.
Przy grzańcu z cytryną? Dlaczego nie?!

Oczywiście w świątecznym kubku :)))

A czy do Was przyszedł dziś...


... Święty Mikołaj?

środa, 5 grudnia 2007

Pierwsza notka zapoznawcza

Zakupy...
Czy jest coś co lepiej poprawi humor kobiecie? Rozjaśni deszczowy dzień? Ociepli mroźny poranek :)
Bezkrwawe łowy!
Motyw przewodni: Czerń i Fiolet.
A to wczorajsze zdobycze:

Obserwatorzy