wtorek, 25 maja 2010

Czym róznią się te obrazki, czyli konkurs bez nagród :)

Dwa razy ten sam strój? I to post po poście??? :) Nieeeeeeeeeee, chyba żadna szafiarka nie pozwoliłaby sobie na takie faux pas ;)
To taki żart na potrzeby "konkursu dla spostrzegawczych" ;)
No więc, tak ja w tytule: znajdź różnice :)
No i? Jak Wam się podoba? :)

PS. Autorem transformacji jest najlepszy fryzjer w mieście, któremu jestem wierna od... urodzenia, czyli mama :)

czwartek, 6 maja 2010

Na Janosikowym szlaku

Korzystając z trzech dni wolnego, wyruszyliśmy wraz z grupą sprawdzonych przyjaciół na słowacką stronę, żeby pokręcić się po terytorium na którym łupił i żył Marek Perepeczko.... eeee... znaczy Janosik ;) (Janosik jest tylko jeden i jest nim M. Perepeczko i i już!!) Słowacja przywitała nas piękną pogodą i zimnym piwem :) Rozglądając się po przepięknej okolicy stwierdziłam, że oprócz tego, że rozbójnik zabierał bogatym i dawał biednym, to musiał mieć też niezły łeb do interesów. Niewątpiwie inwestował w nieruchomości. Janosikowych zajazdów, hoteli, karczm i pensjonatów jest mnóstwo :) Ustawił się facet. Podejrzewam, że resztę kasy zainwestował w fabryczkę pamiątek w Chinach. Fabryka ta produkuje zbójnickie akcesoria, takie jak: ciupagi, pukawki, łyżki, a także - UWAGA - drewniane samoloty, samochody, pociągi i bolidy F1 :P wszystko ku radości turystów. Więc nie dość, że był zmyślnym przedsiębiorcą, to i wizjonerem :P
Po wjeździe za granicę naszym oczom raz po raz ukazywały się dziwne "ozdoby" na przydomowych ogródkach. Mianowicie baaaardzo wysokie, ociosane pale, na których szczycie były umocowane przystrojone choinki. Głowiliśmy się jakie to święto obchodzą Słowacy i co oznacza ten pal. Dowiedzieliśmy się tego od recepcjonistki w hotelu. Tak obchodzi się święto... kawalera :))) Kawaler przy swoim domu stawia taki pal, a im wyższy pal, tym właściciel tego pala.... yyyy.... fajniejszy :D I tu pytanie, które od razu ciśnie się na usta - co w takim razie wystawiają przed domy panny w swoje święto? :D
Poniżej możecie obejrzeć fotki typowo turystyczne, fotki naszych przyhotelowych sąsiadów (tak, naprawdę przy hotelu, na wzgórzu w lesie, mieszkały dziki!) no i oczywiście zdjęcia szafiarskie :)
Wszystko prosto, monochromatycznie, czyli tak jak lubię, bez zbytnich udziwnień. Trochę przekornie - postanowiłam zmienić orientalny charakter moich szarawarów i zestawiłam je z trampkami. W wyprawach towarzyszył mi eko-torba z Twojego stylu, w której bez problemu mieściłam wszystko to co powinna mieć matka na wycieczce z dzieckiem. Kto ma dzieciary, ten wie o czym mówię :) Na niektórych fotkach możecie też podziwiać mojego małego rozbójnika :)
Zapraszam!


Na zdjęciach: otulacz/zamotka - DIY, piracka tunika Zara - SH, szarawary z Radha Shop, trampki Street; zestaw drugi: Golf w pasy Mango, lniane spodnie H&M - SH, kurtka House, zamszowe buty Cropp, eko-torba - dodatek do Twojego Stylu

Obserwatorzy